spalonej wtyki, szukanie elektryka i lutownicy.Usterke jak narazie
wyeliminowalismy-mamy nadzieje ze drugi raz sie nie spali.Zastanawiamy
sie nad odwrotem bo przygod tego typu mamy po dziurki w nosie.
--
Pozdrawiamy!
J.i M.
Wyprawa motocyklowa na Pólwysep Kolski.
2 komentarze:
Nie poddawajcie się ;)
Dominik.
trzymamy kciuki
J i K
Prześlij komentarz